Która z nas nie marzy o nieskazitelnej cerze? Staramy się
dbać o nią przez cały rok.
Szukamy dobrych kosmetyków, usiłujemy spać co
najmniej 8 godzin, pić dużo wody i dobrze się odżywiać. Jak każda z nas wie
najlepiej różnie z tym bywa, za co niestety odpłaca nam się nasza cera. Całe
szczęście zawsze na ratunek przychodzi makijaż 😉
Dzięki niemu ukryjemy niedoskonałości, podkreślimy najlepsze cechy i stworzymy
zdrowy blask!
(1) Ochrona
Spośród wszystkich produktów ten jest
najważniejszy. Chroni skórę przed promieniami UVA i UVB oraz zmniejsza
starzenie się skóry. Na pewno już zgadłaś! 😉
To jest krem przeciwsłoneczny, który
powinnyśmy używać nie tylko latem kiedy jest słońce ale również kiedy pada
deszcz czy podczas zimy. Łatwym rozwiązaniem dla ochrony i ładnego wyglądu jest
krem BB. Jest to krem, który używam codziennie. Moja skóra jest bardzo wrażliwa
ze skłonnością do podrażnień więc przy wyborze zawsze upewniam się czy produkt
zawiera SPF.
Przekonałam się do tego produktu jakiś czas
temu i uważam, że jest to must have w kosmetyczce każdej kobiety. Mało, że dba
o naszą cerę to jeszcze wyrównuje jej koloryt, pielęgnuje i nadaje olśniewający
wygląd!
Moim faworytem jest krem BB Young Anna
Lotan – zawiera filtr SPF 34.
Można go używać w dwojaki sposób.
W tych dniach kiedy nie chcę robić mocnego
makijażu ale lubię wyrównać koloryt skóry i dać jej ochronę ten krem jest
idealny. Super sprawdza się w popularnym w ostatnim czasie "make up no make up"!
Idealnie wtapia się w skórę!
Jeżeli mamy mocno przesuszoną skórę pod
krem BB możemy nałożyć cienką warstwę ulubionego kremu nawilżającego.
Bardzo dobrze sprawdza się również w
połączeniu z fluidem np. Guerlain Meteorites Baby Glow. Wtedy oczywiście efekt
krycia jest nieco mocniejszy i możemy wykonać na tej podstawie nawet wieczorowy makijaż.
Fluid ten należy do bardzo delikatnych, rozświetlających podkładów więc jeśli
mam coś więcej do ukrycia używam podkładu o mocniejszym kryciu.
(2) Ukrywanie & ujawnianie
To jest zadanie korektora aby ukryć
niedoskonałości, a jednocześnie podkreślić wybrane cechy dając efekt świeżości.
Do osiągnięcia tego efektu używam Prep + Prime Highlighter MAC w kolorze Light
Boost. Nakładam go wokół okolicy oczu (tworząc trójkąt od wewnętrznego kącika
oka do nozdrza nosa i z powrotem do zewnętrznego kącika oka), na grzbiet nosa i
na czoło (po środku, tuż nad linią brwi). Dzięki temu rozświetlamy spojrzenie i
dodajemy skórze blasku – efekt wypoczętej buzi gwarantowany ;) Produkt ten
można stosować zarówno pod makijaż (korektor) jako wyrównująca i odżywcza baza
lub na makijaż w celu rozświetlenia cery. To moje niedawne odkrycie ale już nie wyobrażam sobie mojej kosmetyczki bez niego! 😊
W zależności od dnia i okazji czasami
używam dodatkowo lub zamiennie
korektora, którego głównym zadaniem jest ukryć sińce
pod oczami. Do tego sprawdza się korektor Guerlain – dobry efekt krycia i
rozświetlenia zarazem lub Estee Lauder Double Wear nr 01 – choć ten kolor jest
nieco za jasny dla mojej cery, myślę, że następnym razem wybiorę odrobinę
ciemniejszy.
(3) Utrwalenie
Dla uzyskania gładkiego i delikatnego wykończenia
używam transparentnego, utrwalającego makijaż pudru Laura Mercier. Mam
wrażenie, że rozprasza światło dzięki czemu nasza twarz wygląda na gładszą, bez
widocznych drobnych linii czy zmarszczek. Nie musimy martwić się też doborem
odpowiedniego koloru – dopasuje się do każdego kolory skóry. W moim przypadku
to duży plus ponieważ zawsze jest problem z doborem odpowiedniego odcienia
pudru czy podkładu do mojej cery.
Na całą buzię nakładam go dużym pędzlem,
natomiast pod oczami dokładam nieco większą ilość produktu mniejszym pędzelkiem. To jest bardzo ważna część makijażu ponieważ dzięki temu korektor nie będzie wchodził nam w drobne linie pod oczami. Bardzo istotne jest również żeby ’’mokrą warstwę’’ zamknąć ''suchą warstwą'' nakładając
puder sypki lub w kamieniu na całą twarz - dzięki temu nie będą robiły nam się plamy przy
nakładaniu bronzera czy różu! Warto o tym pamiętać!😊
(4) Skóra muśnięta słońcem
Dla efektu zdrowej, muśniętej słońcem cery
jak po urlopie konieczny będzie bronzer. Osobiście najczęściej używam bronzera
Hoola marki Benefit. Ma stonowany kolor matowego brązu więc ciężko jest zrobić
sobie nim krzywdę. Super sprawdza się przy delikatnym konturowaniu. Nakładam go
na kości policzkowe, skrzydełka nosa, na skronie i delikatnie cieniując na
żuchwę. To takie całoroczne lato zamknięte w pudełeczku. 😊
(5) Blask
Nie możemy zapominać o rozświetlaczu. To
klucz do efektu promiennej, świetlistej cery. Oczywiście wszystko z umiarem😉. Moim ulubionym jest Becca w kolorze Opal.
Na twarz zdecydowanie wolę używać tego w
kamieniu jednak na dekolt świetnie sprawdza się wersja Becca w płynie! Na
wieczór daje efekt WOW! 😍
Na zdjęciu nr 1- wersja w kamieniu, nr 2 –
wersja w płynie.
Polecam do przetestowania mini zestaw (w
kamieniu i w płynie). Produkty są bardzo wydajne więc nie ma co się obawiać
małych opakowań, a przy okazji są wygodne w podróży.